Dwie kluczowe zasady, o których musisz pamiętać tworząc zielone eventy (i kilka mniejszych, które Ci to ułatwią)
listopad 8, 2024
W codziennej pracy agencji mamy coraz więcej świadomych klientów, event managerów i firm, które nie chcą już produkować śmieci, są coraz bardziej uważni na swoje działania i chętnie ograniczają negatywny wpływ społeczny i na środowisko. Kopa zmianom dała też dyrektywa Unii Europejskiej, zgodnie z którą od dużych firm i korporacji wymaga się raportowania emitowanego śladu węglowego. To jeden z celów klimatycznych do roku 2050. Jak wdrażać rozwiązania pozwalające na stworzenie zeroemisyjnego eventu?
Specyfika branży (eventowa oraz marketingowa), jest taka, że mamy duży udział w jednorazowej produkcji materiałów, nie zawsze możliwych do dalszego przetwarzania. Jesteśmy również nierzadko tymi, którzy wyznaczają kierunek, w jakim marki podążają (względem promocji własnej) i wdrażamy wiele kreatywnych rozwiązań angażujących konsumentów i poszerzających ich świadomość. Spoczywa na nas również odpowiedzialność za przemodelowanie działań wewnętrznych oraz edukację klientów i podwykonawców. Możemy mieć realny wpływ na pozytywne zmiany i bardziej świadome działanie. Myślę, że każda agencja czy firma działająca w branży ma do odrobienia lekcję w kwestii zero emisyjności.
Krok pierwszy – obliczanie wygenerowanego śladu węglowego
Możemy zacząć od pozyskania wiedzy o liczbie wytworzonego śladu węglowego, w każdym obszarze działania. Zawężając to do branży organizacji wydarzeń – w skład takiej kalkulacji wchodzą między innymi: wykorzystane multimedia, wszelkie działania online i komunikacja, produkcja scenografii, materiałów drukowanych, gadżetów, catering, napoje, logistyka i praca wszystkich zaangażowanych osób w wyprodukowanie wydarzenia. Żeby można było mówić o zero emisyjnym wydarzeniu, trzeba znać i wyrównać każdy negatywny wpływ, z wyżej wymienionych obszarów. Jak można podejść do takich obliczeń?
Wskazówka: Korzystajmy z dedykowanego kalkulatora lub usług firm wyspecjalizowanych w tym obszarze. Dzięki nim możemy się dowiedzieć, ile realnie wyprodukujemy lub wyprodukowaliśmy CO2. Przykładowo, rozwiązania tego typu oferują m.in. firmy Plan Be Eco czy SouthPole.
Krok drugi – rekompensata wyemitowanego CO2
W kolejnym kroku możemy przejść do działań redukujących negatywny wpływ. Te działania dzielimy na takie, które możemy wdrożyć przed lub w trakcie organizacji wydarzenia – a nawet po nim. Działania, które możemy podjąć po wydarzeniu i szczegółowej kalkulacji wyprodukowanego śladu węglowego to m.in. sadzenie drzew. Kompensujemy wtedy ilość wyprodukowanego CO2. Tutaj jednak trzeba być ostrożnym w wyborze organizacji zajmującej się sadzeniem drzew i sprawdzić każdy etap, aby nie zostać posądzonym o greenwashing.
Wskazówka: W celu ograniczenia produkcji CO2 możemy zastosować szereg rozwiązań, takich jak: wegański catering, brak wydruków, wynajem mebli i scenografii, woda kranowa lub wynajem cysterny z wodociągów miejskich. Kolejne z nich to wynajem niskoemisyjnych, to jest pojazdów elektrycznych.
W endorfina events obecnie pracujemy nad standaryzacją produkcji wydarzeń, uwzględniając ograniczanie emitowanego śladu węglowego. Jesteśmy w trakcie opracowywania wewnętrznych procesów i rozmów z partnerami, którzy wesprą nas w tym obszarze. Docelowo chcemy, by wszystkie produkowane przez nas eventy były zeroemisyjne, a elementy wydarzenia, które są konieczne do wyprodukowania, by wykorzystywać ponownie. Kumulując działania możemy spowolnić negatywne zmiany, które obserwujemy na co dzień.
Przeszkód jest niestety jeszcze wiele. Jedną z podstawowych jest niewystarczająca edukacja, bariery technologiczne, wysokie koszty. Są one związane zarówno z przemodelowaniem dotychczasowej działalności, czasem osób w to zaangażowanych, technologią, jak i dodatkowymi stanowiskami pracy. Mimo trendu na zeroemisyjność i ekologię działania te są nadal niewystarczająco popularne.
Dlatego chcemy oferować klientom rozwiązania zarówno zielone, jak i przystępne. Potrzebujemy więcej kampanii społecznych angażujących konsumentów w działania na rzecz planety oraz bardziej przyjaznego systemu podatkowego, który w jakiś sposób wesprze przedsiębiorców i zachęci, również od strony finansowej do inwestycji w zielone rozwiązania.
Na lokalnym rynku mamy już coraz więcej wydarzeń, które mają na celu ograniczenie emisyjności CO2. Jednym z największych jest Perspektywy Women in Tech Summit, organizowana co roku. Mimo ponad 10 tysięcy uczestników udało się zarówno zredukować, jak i skompensować wyprodukowany ślad węglowy oraz wymóc na partnerach w strefie targowej, podjęcie podobnych działań. Co więcej, samemu wydarzeniu przyświeca transparentność. Dzięki temu możemy zajrzeć na stronę wydarzenia i zapoznać się z materiałami, które są źródłem inspiracji.
Kolejnym przykładem są Targi Zero Waste, gdzie poza szeroką edukacją i prezentacją działań ekologicznych jest również sama produkcja wydarzenia o minimalnym, negatywnym, wpływie na środowisko. Transparentność wydarzeń organizowanych w taki sposób jest również kluczowa. Poprzez promocję praktyk i dalsze dzielenie się nimi, edukujemy tych, którzy do zmian są gotowi, jednak nie mają na nie pomysłu lub wystarczającej wiedzy.
Mamy dług ekologiczny wobec planety i jeżeli chcemy przetrwać jako gatunek, to na nas spoczywa odpowiedzialność za jej ochronę. Natura bez nas sobie poradzi, jak zrobiła to wiele razy na przestrzeni tysięcy lat. Cieszę się, że świadomość ludzi jest coraz większa i coraz więcej osób nie przechodzi wokół tego tematu obojętnie i angażuje się w różne działania proekologiczne.
Autorka: Katarzyna Pypla, Senior Creative & CSR Manager
Tekst pierwotnie ukazał się w dodatku o nowoczesnych eventach w 57 numerze Marketer+.